O czym pisać jak nie o pogodzie. Za oknem widok ten sam od kilku miesięcy, zimno, ludzie w kurtkach, opatuleni po uszy. Nudzi was to pewnie tak samo jak i mnie. Jak rekompensować sobie tą nieatrakcyjną pogodę? Herbata, gorąca kąpiel, ksiązki? Zaraz, zaraz.... gorąca kąpiel. W tej kwestii również możemy puścić wodze fantazji. W robieniu mydeł i musujących kulek nie ma nic trudnego, a ile przyjemności z tego czerpiemy...ah. Najmilej chyba jest wrócić do czasów podstawówki i lekcji plastyki. Przepisów jest wiele, jednak ja dzisiaj pokaże wam najprostszy i najtańszy sposób z wykorzystaniem najmniejszej ilości składników. Uwierzcie, wszystko wygląda tak apetycznie, że aż szkoda wrzucać pachnidełek do wody.
Musujące kulki
○ 200g sody oczyszczonej○ 60g opakowania kwasku cytrynowego ○ łyżka balsamu/oliwki/oliwy z oliwek ○ (opcjonalnie: barwnik spożywczy, kawałki kwiatów, rozpuszczające się drobinki) 1.Wrzucamy wszystkie suche skladniki, a następnie łączymy je ze sobą. 2.Dodajemy odrobine balsamu, lub czegoś innego co jest tłuste. Całą masę mieszamy. 3.Wkładamy do wcześniej przygotowanych form. 4.Dekorujemy wszystkim co nam wpadnie w ręce i nadaje się do późniejszego podziwiania .
Nie ma nic prostszego ;)
|
Mydełko
○ mydło○ (opcjonalnie: suszone kwiaty, brokat itd - wszystko w zależności od zastosowania mydła) 1.Mydło tarkujemy. (Najlepiej gdy mamy kilka różnych kolorów. 2.Po kolei rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Do naczynia z wiórkami mydła dodajemy odrobine wody z olejkiem. (Olejek opcjonalnie) 3.Układamy w formie według uznania, możemy warstwami. Przy okazji dekorujemy.
Miłej zabawy!
|
Wyglądają idealnie, pewnie bym spróbowała zjeść gydbym nie wiedziała, że to mydełka! :D czekam na więcej postów tego typu, więcej kosmetyków, może jakieś tutoriale? :)
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł :) Od razu zabieram się za robienie :)
OdpowiedzUsuńAle śliczne ♡
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają te kule :)
OdpowiedzUsuńwyglądają apetycznie, bałabym się że nie mogłabym się powstrzymać przed ich zjedzeniem :D
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka :D
OdpowiedzUsuńO wiele bardziej wolę prysznic, ale jestem pewna, że kiedyś zrobię sobie takie kule do kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com