środa, 2 marca 2016

diy bath - musujące kulki i mydełka

środa, 2 marca 2016
O czym pisać jak nie o pogodzie. Za oknem widok ten sam od kilku miesięcy, zimno, ludzie w kurtkach, opatuleni po uszy. Nudzi was to pewnie tak samo jak i mnie. Jak rekompensować sobie tą nieatrakcyjną pogodę? Herbata, gorąca kąpiel, ksiązki? Zaraz, zaraz.... gorąca kąpiel. W tej kwestii również możemy puścić wodze fantazji. W robieniu mydeł i musujących kulek nie ma nic trudnego, a ile przyjemności z tego czerpiemy...ah. Najmilej chyba jest wrócić do czasów podstawówki i lekcji plastyki. Przepisów jest wiele, jednak ja dzisiaj pokaże wam najprostszy i najtańszy sposób z wykorzystaniem najmniejszej ilości składników. Uwierzcie, wszystko wygląda tak apetycznie, że aż szkoda wrzucać pachnidełek do wody.

Musujące kulki 
○ 200g sody oczyszczonej
○ 60g opakowania kwasku cytrynowego
○ łyżka balsamu/oliwki/oliwy z oliwek
○ (opcjonalnie: barwnik spożywczy, kawałki kwiatów, rozpuszczające się drobinki)

1.Wrzucamy wszystkie suche skladniki,  a następnie łączymy je ze sobą.
2.Dodajemy odrobine balsamu, lub czegoś innego co jest tłuste. Całą masę mieszamy.
3.Wkładamy do wcześniej przygotowanych form.
4.Dekorujemy wszystkim co nam wpadnie w ręce i nadaje się do późniejszego podziwiania .
Nie ma nic prostszego ;)
Mydełko 
○ mydło
○ (opcjonalnie: suszone kwiaty, brokat itd - wszystko w zależności od zastosowania mydła)

1.Mydło tarkujemy. (Najlepiej gdy mamy kilka różnych kolorów.
2.Po kolei rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Do naczynia z wiórkami mydła dodajemy odrobine wody z olejkiem. (Olejek opcjonalnie)
3.Układamy w formie według uznania, możemy warstwami. Przy okazji dekorujemy.
Miłej zabawy! 
Jeżeli wśród nas są leniuchy, lub osoby, które mają do takich rzeczy dwie lewe ręce zapraszam was do sklepu gdzie możecie sobie kupić takowe babeczki, tarty i inne dobrodziejstwa. Moja paczka już jest w drodze ;).
KOSTKA GREJPFRUT          MIX BERRY           KOSTKA OWOC           PRALINA AMOUR


7 komentarzy:

  1. Wyglądają idealnie, pewnie bym spróbowała zjeść gydbym nie wiedziała, że to mydełka! :D czekam na więcej postów tego typu, więcej kosmetyków, może jakieś tutoriale? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za pomysł :) Od razu zabieram się za robienie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepięknie wyglądają te kule :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wyglądają apetycznie, bałabym się że nie mogłabym się powstrzymać przed ich zjedzeniem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. O wiele bardziej wolę prysznic, ale jestem pewna, że kiedyś zrobię sobie takie kule do kąpieli ;)

    adgam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz (postaram sie odwdzieczyc), rowniez za krytyke i obserwacje :)