Coachella, coachella i jeszcze raz to samo - nic innego nie chodzi mi po głowie od kilku tygodni. Stylizacje są niesamowite, kolory, tkaniny, kroje. Po obejrzeniu fotorelacji moje podejscie do mody zmieniło się może nie o 180, ale 90 stopni z pewnością, a smutna, czarno-szara szafa zamienia się z dnia na dzien w coraz to odważniejsze zdobycze. Printy bandamy, sznurowane topy, odkryte ramiona zawróciły mi w głowie najbardziej, Poniżej zobaczycie mój must have na tegoroczne lato, może i wam uda zakochać się od pierwszego wejrzenia.
rzeczywiście piękne stylizacje!
OdpowiedzUsuń